Po trzech latach Sebastian Godek znów wygrał Ósemce

Drukuj

Godek SebaSebastian Godek, czyli nasz człowiek w Nowym Jorku, wygrał ósmy, ostatni turniej z cyklu Wakacyjny Turniej o Puchar Lata 2019. W finale potrafił odrobić duże straty i pokonać Jerzego Goneta 4-3.

Sebastian od wielu lat mieszka i pracuje nad rzeką Hudson, ale co jakiś czas zagląda w rodzinne strony. Zagląda też wtedy do Ósemki. Nic dziwnego. Ponad dwie dekady temu był zawodnikiem naszej drużyny, która należała do najmocniejszych w ekstraklasie.

Chociaż w Nowym Jorku nie za bardzo ma z kim pograć, nie zapomina, jak się gra w kulki. Trzy lata temu wygrał poniedziałkowy turniej i sztukę powtórzył. – Ale za drugim podejściem. Tydzień temu wygrałem dwa mecze, ale odpadłem na lewej stronie. Teraz poszło o wiele lepiej – komentuje bilardzista, który w drodze do finału ogrywał kolejno Adama Cebulaka (4-1), Marcina Kosterę (4-3), Sebastiana Ziębę (4-2) iw półfinale Arkadiusza Nawojskiego (4-3).

Jurek drogę do głównej rozgrywki przeszedł jak burza; ogrywał kolejno Dariusza Bigdonia (4-1), Sławomira Pasternaka (4-0), Jacka Bieszczada (4-1), a w półfinale potrafił wygrać do zera z Krzysztofem Drąką (triumfator sprzed tygodnia).

W finale pierwszą partię wygrał Sebastian, ale potem do głosu doszedł Jurek i wygrał trzy kolejne partie. – Było blisko przegranej, ale jakoś wygrałem kolejne dwie partie – komentuje Sebastian. -Nie będę czarował, że wszystko trafiałem. Kilka razy dopisywało szczęście, bo gdy pudłowałem, biała chowała się i przeciwnik nie miał łatwego grania. No cóż, tak bywa w dziewiątce.

W decydującej partii „Jerry” był o dwa uderzenia od zwycięstwa. – Nie trafił dziewiątki, została w łuzie i wykorzystałem szansę – podsumował Sebastian, który w sobotę wraca za Wielką Wodę.

Za tydzień ośmiu najlepszych zawodników z klasyfikacji generalnej zagra w turnieju Masters, który zakończy rywalizację w tej edycji.

ÂÂ