Historyczne złoto Tomka Kapłana

Drukuj

Z podniesionym czołem wrócił z podberlińskiego Brandenburga Tomasz Kapłan. Wychowanek Ósemki Rzeszów  zdobył w Niemczech pierwszy w historii polskiego bilarda, seniorski złoty medal Mistrzostw Europy. Sztuki tej dokonał w odmianie 14/1.

- Od mojego srebra w 8 bil minęło już 6 lat. Chciałbym wreszcie wywalczyć drugi medal – mówił przed wyjazdem do Niemiec. Tomek dopiął celu już w pierwszej odmianie rozgrywanej na turnieju. Grał dobrze lub bardzo dobrze i bez żadnych przygód dotarł do finału „czternastki”. Tam trafił na Mario Petroniego. Z Włochem wygrywał już na Euro-Tourach i tym razem nie było inaczej – rozgromił go 125:17.

Warto przypomnieć drogę do historycznego sukcesu. Zanim zagrał o złoto Tomek pokonywał kolejno: - Bena Macha (Izrael) 125-21; - Mariusza Skonecznego (Polska) 125-37; - Marko Lisnica (Chorwacja) 125-7; - Ruslana Chinahova (Rosja) 125-57; - Huidji See (Holandia) 12515; ćwierćfinał - Ederera Manuela (Niemcy) 125-36; półfinał - Petri Makkonena (Finlandia) 125-102.
- Radość jest ogromna – mówił tuż po finale rzeszowski zawodnik. - Od dawna marzyłem, żeby dołożyć coś do tego srebra z Holandii. Przez kilka lat nie szło mi za dobrze, ale robiłem swoje i w końcu dopiąłem celu. Przed mistrzostwami czułem, że forma jest niezła, a na miejscu się to potwierdziło.

Tak po prawdzie Tomek powinien wrócić z Niemiec z dwoma medalami. O włos od drugiego krążka był w swej drugiej ulubionej odmianie – 8-bil. Dotarł do ćwierćfinału, gdzie stoczył dramatyczny pojedynek z Carlosem Cabello. Hiszpan prowadził już 4:0, ale nasz bilardzista zdołał go dogonić i doprowadzić do stanu 7:7. W tym momencie wychowanek Ósemki rozbijał i miał na stole nietrudny układ. Podium było blisko, ale Tomek zepsuł prostą, zdawało się, bilę i do stołu podszedł zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpan długo dumał nad sytuacją. W końcu rozpoczął wbijanie. Szło mu ciężko, nie zawsze panował nad białą, ale jakoś zdołał doprowadzić rzecz do końca i wygrał 8:7. To oznaczało, że rzeszowianin musiał się zadowolić 5 miejsce. Sam Cabello uległ w półfinale legendarnemu Niemcowi Ralfowi Souquetowi 6:8, a ten ostatni w finale zaskakująco wysoko, bo 1:8 przegrał ze swym Rodakiem Dominikiem Jentschem. Drugi brąz zdobył Estończyk Denis Grabe (2:8 z Jentschem),

Także całkiem nieźle poszło Tomkowi w odmianie 9-bil,w której zajął nomen omen 9 miejsce. W 1/16 trafił na utytułowanego Holendra Nielsa Feijena i przegrał z popularnym „Terminatorem” 7:9. Szanse na medal miał Mariusz Skoneczny (Duet Lipiński Blachy Tomaszów Maz.), ale w ćwierćfinale przegrał z rodakiem Feijena Nikiem van den Bergiem 5:9. Nik doszedł do finału, w którym ograł 7:3 skośnookiego Austriaka Mario He. Brąz zdobyli: Francisco Sanchez Ruiz z Hiszpanii (6:9 z He) i skośnooki Holender Hidji See (7:9 z van den Bergiem).

W ostatniej odmianie - 10-bil - Polska odniosła duży sukces. Aż do finału doszedł Radosław Babica (Nosan Kielce). Mazurek Dąbrowskiego nie zabrzmiał jednak po raz drugi w hotelu Axxon, bo Radek uległ  Francuzowi Stephanowi Cohenowi 6:8. Brąz zdobyli: Rosjanin Konstantin Stiepanow (2:8 z Babicą) i Portugalczyk Manuel Gama (3:8 z Cohenem). Rzeszowianin skończył zawody poza pierwszą trzydziestką dwójką, kiedy za porażkę w 14/1 zrewanżował mu się Chorwat Marko Lisnić (8:5).

W zmaganiach kobiet kolejne tytuły do swego przebogatego dorobku dołożyła Jasmin Ouchan. Na dzień dobry Austriaczka zdobyła złoto w odmianie 14/1, w finale ogrywając 75:31, także utytułowaną Linę Kjorsvik z Norwegii.

W 8-bil 5 miejsce zajęła Katarzyna Wesołowska (w ćwierćfinale 4:6 z Austriaczką Petrą Stadlbauer). Najlepsza okazała się Holenderka Kynthia Orfanidis, która w finale pokonała Finkę Marikę Poikkijoki 6:4.. W 9–bil znów nie było mocnych na Ouchan. Jaśmin pokonała swą rodaczkę Gerdę Hofstatter 7:2. W 10-bil Jasmin zdobyła trzeci tytuł, gromiąc Rosjankę Natalie Seroshtan (6:1). W sumie blondwłosa Austriaczka ma już na koncie niesamowitą liczbę 36 medali ME, w tym 26 złotych.

Polska zdobyła w Niemczech 2 medale. Bywało tak już wcześniej (Babica ma sumie 3 srebrne i 3 brązowe krążki w dorobku), ale nigdy dotąd bilardzista z naszego kraju nie stał na najwyższym stopniu podium. Stało się tak dzięki wychowankowi Ósemki. Tym samym występ w Brandenburgu okazał się najlepszy w historii udziałów naszej drużyny w europejskim czempionacie seniorów.

tor